PÓKI CO BEZ KOREKTY!!
_________________________________________________________________________________
W chwili gdy tylko przekroczyli próg Sirzechs Lucyfer zaskoczył go i Rias mówiąc że muszą porozmawiać. Zabrał ich do sali narad diabłów i wskazał im dwa krzesła jedno z symbolem rodu Gremory a drugie z symbolem identycznym jak ten Issei'a, gdy zaniemówili dodał:
- Issei-san ten Obsydianowy popierdol celowo dał Ci ten znak. Bowiem on należał do wymarłego rodu i razem z radą rodów uznaliśmy że zostaniesz jego nową głową. Tak będziesz mógł być z moją siostrą i nikt nic nie powie. Dodatkowo wiem z raportu Rias, że masz swoje figury zatem oficjalnie jesteś diablem wysokiej klasy.
- Nie mógłbym być dalej pionem Rias?? - spytał Ise z nadzieją.
- Możesz nim być ale jako diabeł wysokiej klasy i a że od tego czasu będziesz należał do naszej szlachty NIKT nie będzie mógł ingerować w wasz związek więc powinieneś to przyjąć. - nalegał szkarłatnowłosy.
- Rozumiem zatem przyjmuję to i mam pytanie... Czy Rias mogłaby wykorzystać zamianę i np. wezwać moje figury a swoje odesłać?? - zapytał Szatyn.
- Szczerze?? Nie mam pojęcia to zależne od Belzebuba... - urwał bo Shi wypalił:
- Belzebubik?? Dalej pierdzi muchami i wysrywa plagi egipskie?? Ile teraz bierze tabsów na potencje bo mówiłem mu niećpaj niećpaj bo się przećpasz. Oraz ruchaj często i gęsto bo ci się mózg za stoi i potem będzie wiecznie odpoczywał... - zaśmiał się Czarny. Pozostali mężczyźni to sobie wyobrazili i wybuchli śmiechem bowiem ten zawsze miał coś do powiedzenia i w tym wypadku trafił w sedno bowiem obecna głowa rodu Belzebub spędza całe dnie w laboratorium, a w łóżku wcale. Issei i Sirzechs o mało się nie zeszczali, a wchodzący właśnie Ajuka się załamał i zaczął:
- To wcale nie..... - urwał bo Shi znów się odezwał
- Tak tak wiem badania są ważne ale mam pytanie. Dlaczego od ciebie nie czuć zapachu cipki skoro jest inaczej niż stwierdziłem wniosek jest prosty albo lubisz być jebany w dupę albo jesteś prawiczkiem.
- A spierdalaj!! - ryknął belzebub i jebnął focha.
- O proszę nasz władca much się fochnął i teraz spierdoli do swej jaskini batmana teraz za wszelką cenę będzie szukał jakiejś cipki ale będę szybszy... - zaśmiał się Shidearu i mogli poczuć że jego moc rozlała się po całych zaświatach. Pozostali w pomieszczeniu mężczyźni roześmiali się jeszcze mocniej.
Kilka godzin później.
- Czyli naprawdę przeruchałeś każdą która się nie opierała i dziewięćdziesiąt dziewięć procent tych które się opierały?? - spytała zszokowana Rias.
- Yep. - odparł Shi z dumą.
- Nawet żeńskim aniołom nie podarowałeś?? - dopytywała dalej.
- Yep.
- I doszedłeś Gabriele na piersi prawie doprowadzając ją do upadku?!! - krzyknęła
- Doprowadziłem ją do upadku i podstawiłem jej klona w wersji angel, a oryginał mam jako.... I idę na dalsze wieczorne ruchanko... - oparł i zniknął.
- NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!! - wydarła się załamana Rias.
- No cóż to mój syn więc chyba powinnam być dumna ara ara boję się że biedne anioły nie usiądą na dupach jak je tak weźmie jak potrafi. Co mnie podnieca.... - zaśmiała się Akeno była ubrana w:

Ise wchodzący do salonu aż zaniemówił widząc tak ubraną Himejimę. Rias która również się przebrała wyglądała tak:
W chwili gdy tylko przekroczyli próg Sirzechs Lucyfer zaskoczył go i Rias mówiąc że muszą porozmawiać. Zabrał ich do sali narad diabłów i wskazał im dwa krzesła jedno z symbolem rodu Gremory a drugie z symbolem identycznym jak ten Issei'a, gdy zaniemówili dodał:
- Issei-san ten Obsydianowy popierdol celowo dał Ci ten znak. Bowiem on należał do wymarłego rodu i razem z radą rodów uznaliśmy że zostaniesz jego nową głową. Tak będziesz mógł być z moją siostrą i nikt nic nie powie. Dodatkowo wiem z raportu Rias, że masz swoje figury zatem oficjalnie jesteś diablem wysokiej klasy.
- Nie mógłbym być dalej pionem Rias?? - spytał Ise z nadzieją.
- Możesz nim być ale jako diabeł wysokiej klasy i a że od tego czasu będziesz należał do naszej szlachty NIKT nie będzie mógł ingerować w wasz związek więc powinieneś to przyjąć. - nalegał szkarłatnowłosy.
- Rozumiem zatem przyjmuję to i mam pytanie... Czy Rias mogłaby wykorzystać zamianę i np. wezwać moje figury a swoje odesłać?? - zapytał Szatyn.
- Szczerze?? Nie mam pojęcia to zależne od Belzebuba... - urwał bo Shi wypalił:
- Belzebubik?? Dalej pierdzi muchami i wysrywa plagi egipskie?? Ile teraz bierze tabsów na potencje bo mówiłem mu niećpaj niećpaj bo się przećpasz. Oraz ruchaj często i gęsto bo ci się mózg za stoi i potem będzie wiecznie odpoczywał... - zaśmiał się Czarny. Pozostali mężczyźni to sobie wyobrazili i wybuchli śmiechem bowiem ten zawsze miał coś do powiedzenia i w tym wypadku trafił w sedno bowiem obecna głowa rodu Belzebub spędza całe dnie w laboratorium, a w łóżku wcale. Issei i Sirzechs o mało się nie zeszczali, a wchodzący właśnie Ajuka się załamał i zaczął:
- To wcale nie..... - urwał bo Shi znów się odezwał
- Tak tak wiem badania są ważne ale mam pytanie. Dlaczego od ciebie nie czuć zapachu cipki skoro jest inaczej niż stwierdziłem wniosek jest prosty albo lubisz być jebany w dupę albo jesteś prawiczkiem.
- A spierdalaj!! - ryknął belzebub i jebnął focha.
- O proszę nasz władca much się fochnął i teraz spierdoli do swej jaskini batmana teraz za wszelką cenę będzie szukał jakiejś cipki ale będę szybszy... - zaśmiał się Shidearu i mogli poczuć że jego moc rozlała się po całych zaświatach. Pozostali w pomieszczeniu mężczyźni roześmiali się jeszcze mocniej.
Kilka godzin później.
- Czyli naprawdę przeruchałeś każdą która się nie opierała i dziewięćdziesiąt dziewięć procent tych które się opierały?? - spytała zszokowana Rias.
- Yep. - odparł Shi z dumą.
- Nawet żeńskim aniołom nie podarowałeś?? - dopytywała dalej.
- Yep.
- I doszedłeś Gabriele na piersi prawie doprowadzając ją do upadku?!! - krzyknęła
- Doprowadziłem ją do upadku i podstawiłem jej klona w wersji angel, a oryginał mam jako.... I idę na dalsze wieczorne ruchanko... - oparł i zniknął.
- NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!! - wydarła się załamana Rias.
- No cóż to mój syn więc chyba powinnam być dumna ara ara boję się że biedne anioły nie usiądą na dupach jak je tak weźmie jak potrafi. Co mnie podnieca.... - zaśmiała się Akeno była ubrana w:

Ise wchodzący do salonu aż zaniemówił widząc tak ubraną Himejimę. Rias która również się przebrała wyglądała tak:

Chłopak nie mógł wytrzymać więc się podkradł do nich jednakże, córka Barakiela będąca mistrzynią skradania dostrzegła go i szepnęła:
- Ara Ara Ise świetnie się skradasz ale mnie nie pokonasz czas dać karę niegrzecznemu chłopcu!!
- Zgadzam się!! - krzyknęła Księżniczka rodu Gremory i go pchnęła na sofę, a następnie zniknęła z Akeno w przebieralni po chwili wyszły w strojach kąpielowych:


Następnie przebrały się w stroje typowo do jakiś centrum i itp.:


I na zakończenie przebrały się w coś arcyseksownego.:


- Pokonałam Cię Akeno mój Ise na pewno mi nie odmówi całusa. - zaczęła Rias.
- Jednakże ja mu wcale nie będę zabraniała zabawy sobą... - odparła Akeno.
- Nawet się całowaliśmy... - odpowiedziała Gremory.
- Kilka razy na randce!! - zaśmiała się sadystycznie Himejima.
- Kochaliśmy się!! - wykrzyczała czerwona jak burak szkarłatnowłosa i zaczęła promieniować mocą wówczas Ise stwierdził:
- Runda specjalna idziemy się kąpać i każda z was umyje się nawzajem, a ta która zrobi to szybciej, dokładniej, delikatniej i seksowniej wygra randkę ze mną oraz jeśli zechce będzie mogła mnie umyć a ja ją!!
- TERAZ CIĘ POKONAM!! - obie piorunowały wzrokiem (Akeno dosłownie pokryła się błyskawicami).
W tym samym czasie gdzieś indziej trenowała grupa Sitri. Saji zastanawiał się jak silną drużyną jest ekipa Rias bowiem to co usłyszał osadzało ich między potworami jakimi byli pierwsi i pierwsze z diabłów. Sona nagle wyszła na środek i stwierdziła:
- Saji rozwiń swoją kontrolę nad liną musisz być wstanie wyssać krew nawet z Isseia pamiętaj jego skóra jest bardzo twarda, a on jest szybki, silny, zręczny, wytrzymały i błyskawicznie się dostosowuje. Nie mam pojęcia czy potrafi używać magii ale na pewno umie ziać ogniem więc nie masz co używać płomienia Vlitry bowiem on go pokona swoim smoczym płomieniem. Musimy działać na wykrwawienie, jeśli wyłączymy Hyoudou to ich potencjał spadnie.... Chyba że Rias uwolni swojego drugiego gońca bo wówczas musimy uważać na jego nietoperze. Dalej mamy Akeno jest to sadyska i masochistka naraz więc jej nie atakujcie jeśli nie jesteście pewni że ją pokonacie bo tylko ją nakręcicie. Kiba jest szybki i zręczny ale wolniejszy i mniej zwinny niż Issei. Xenovia posiada destrukcyjną moc ale nie posiada zdolności chłopaków. Asia jej jedynym talentem jest leczenie. Postanowiłam ich wyzwać za trzy dni używając tak zwanego prawa pojedynku wówczas odbędzie się on natychmiast. Trenujmy ciężko bowiem będziemy walczyć z potworami. Ale dla naszego marzenia zrobimy to i pokonamy DOM RIAS!!
Kilkanaście minut później w podziemiach posiadłości rodu Smoka Ise i Czarny coś majstrowali i rozmawiali:
- To na pewno zadziała? - Spytał szatyn.
- Tak to pewna technologia i tak wkurwimy Azazela, Ajukę i Michała naraz, rozbawimy Sirzechsa i Akeno. Rias nas opierdoli, a potem jej się to spodoba. Irina, Asia i Xenovia będą się rzucać jak gówno w betoniarce o to że podjebaliśmy moc trupowi... - odpowiedział Shi.
- No cóż czas zacząć. - stwierdził bursztynowooki i wszedł do dziwnej maszyny wcześniej nastawiając ją na pięć zadań czyli: Skan (Dusz i ciała), skopiowanie, odtworzenie, ulepszenie i powielenie.
Godzinę później uśmiechnęli się szeroko widząc swoje dzieło Issei wyszedł z pomieszczenia i zaprosił do swej pracowni zacną widownię mianowicie cały dom Rias. Przepowiednia czarnego się sprawdziła i cała ekipa Księżniczki Gremory skorzystała z maszyny. Po kilku godzinach wyszła odmieniona. Wyruszyli na swój tajny trening głęboko w terytorium smoków gdzie Hyoudou był witany z pokłonami bowiem dla każdego smoka on był smoczym demonicznym bóstwem. Trzy dni później wrócili no przynajmniej tak było dla diabłów dla nich minęło przeszło tysiąc lat... Bowiem używając mocy smoka czasu zapętlili go tak by mogli trenować właśnie milenium. Wrócili idealnie na narady i ujrzeli tam istną śmietankę. Zaś spotkanie przypominało bardziej bal niźli jakąś radę. Rias zadowolona że nim wyruszyli dostała pozwolenie na odpieczętowanie swego drugiego gońca. Każdy zgromadzony w sali spojrzał na przybyszy ponieważ była od nich moc i to tak potężna oraz gęsta że można ją było ciąć noże. Sona zbladła bowiem to nie wchodziło w jej kalkulacje i przeklinała Czarnego wówczas ktoś ujrzał że z bransoletki Rias wyłoniła się ręka zrobiona z mroku z wystawionym środkowym palcem. Issei ruszył ku Odynowi który się podkradał do jego ukochanej by podrzucić jej sukienkę i gdy staruch prawie to zrobił złapał go za przedramię z taką siłą że mu je złamał stwierdził z ironią:
- Ups chyba złamałem ulubioną rączkę do fapania jakiegoś ZBOCZEŃCA!! Przypierdalającego się nie do swojej kobiety!! - tu zaczął promieniować czystą furią i zaczęły się pojawiać u niego smocze cechy.
- P-przepraszam nie chciałem Cię rozgniewać Cesarzu Czerwonego Smoka po prostu to taka nasza mentalność zboka. - odparł starzec i odszedł starając się ukryć strach bowiem ujrzał w tej furii prawdę Ise był tak wściekły że w tej chwili zabiłby cały Asgard, Olimp i inne boskie światy bez wysiłku. Był wkurzony na siebie że właśnie zrobił sobie wroga w postaci smoczego rodu.
Heheheeeeeeee, fajna bransoletka :D Taka z mrokiem pewnie, też bym chciała takie. *czyta dalej* To zapętlił się im tam czas? Wolę nie wiedzieć w takim razie, co byłoby, gdybym spytała tam Isseia o godzinę :D
OdpowiedzUsuńUbrania...znaczy...znaczy no...te "dodatki"...^^" Bardzo ładnie, hehe, wyglądają, hehe...
Jaki miły ten Sirzechs :3 Tak docenić Isseia. Ale w sumie zasłużył na to, przecież zrobił mnóstwo dla domu Gremory, zatem technicznie rzecz biorąc, muszą go docenić także piekielne elity.
Z...Zboczeniec...hehe...hehehe...^^" Zepsułeś Gabrielę i naprawiłeś, jak miło :D
Ja bym zabiła za dotykanie Rias, ale podejrzewam, że Issei nie chciał narazić się Sirzechsowi i pozostałym.
Notka bardzo fajna, jest co czytać! :D Bardzo mi się podoba, choć z korektą bardziej hm...dopieszczało to oczy, ale nie ma problemu, taki styl też dobry. I chyba nawet lepiej do Ciebie pasuje :3 *porównuje ze starymi blogami*
Mrrrrrrrrrrrrrr, jest na co popatrzeć :D Wreszcie fajne karty :D Szczególnie podobają mi się te dwie ostatnie. Fabuła się ciągnie, ale nie jest to potwornie nudne, chce się więcej tego, więcej walk i seksów. Bohaterowie świetnie Ci wychodzą, powtarzam - umiesz odczuć emocje i w ogóle :D
OdpowiedzUsuńFajny masz styl, podoba mi się, jak poniewierasz aniołki; w czym jak w czym, ale w tym masz skilla.
Mrrrrrrrr, Shi się spuścił Gabrieli na cycki...Ciekawie. ^^
Zastanawia mnie też, jak wyjdzie pojedynek z Soną Sitri i jej klubem. I TAK, DALEJ CHCĘ WYNALEŹĆ NA CIEBIE SZCZEPIONKĘ. XD
Weny!